Wycieczka w Bieszczady

Wycieczka w Bieszczady okazała się hitem. Pojechaliśmy 7 października na trzy weekendowe dni. Na tej wycieczce każdy znalazł coś dla siebie. Kto chciał – zdobywał szczyty, m. in. zaliczaną do Korony Gór Polski Tarnicę.

Góra ma 1 346 m npm i jest to najwyższy szczyt Bieszczadów polskich. Kto chciał (czyli wszyscy ) fotografował kolory świeżutkiej jesieni, która właśnie nieśmiało zawitała w Bieszczady. Z lubością oddychaliśmy niepowtarzalną atmosferą schroniska górskiego w schronisku Latarnia Wagabundy.

Oprowadzał nas miejscowy przewodnik – bieszczadnik znający wszystkich, których znać warto i wiedzący o górach wszystko co trzeba. Opowiadał smakowite historie i ciekawostki, a wieczorem przy ognisku uczył nas piosenek bieszczadzkich grając przy tym na gitarze (!). Spotkaliśmy też znane osoby, które tu uciekły od cywilizacji, np. znaną blogerkę prowadzącą blog podróżniczy Mewa w Locie oraz Zdzisława Słotwińskiego “Pelego”, bohatera serialu pt. “Drwale i inne opowieści Bieszczadu”. Od wielu lat w Wetlinie prowadzi on Sklep u Zdzicha. Tam też go przydybaliśmy.

Jeździliśmy też słynną bieszczadzką ciuchcią i kolejką gondolową w Solinie. Oprócz tego oczywiście widzieliśmy mnóstwo jeszcze innych atrakcji. Ale : co się działo w Bieszczadach, w Bieszczadach zostaje 🙂 A za dwa tygodnie następna grupa pojedzie na podobną wycieczkę, gdyż w jednym terminie nie sposób było zmieścić wszystkich chętnych. Ci przebierają już nogami w oczekiwaniu na wyjazd 🙂